Zgodnie z danymi zebranymi przez Ministerstwo Gospodarki polsko-rumuńska wymiana handlowa w okresie od stycznia do kwietnia 2014 r. wyniosła 1152,34 mln euro (wzrost o 7,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2013). Eksport polskich towarów na rynek rumuński ma zdecydowaną przewagę nad importem (771,87 mln euro wobec 380,47 mln).
Wiele firm zdecydowało się działać bezpośrednio na tamtejszym rynku – w Rumunii jest obecnie zarejestrowanych około 800 firm posiadających polski wkład kapitałowy. Naszym największym inwestorem w tym kraju – niemal 800 mln euro – jest Maspex. Firma jest liderem w segmencie soków owocowych, nektarów i napojów, a także znaczącym wytwórcą produktów instant i makaronów. Maspex jest dużym pracodawcą – w 2013 r. zatrudniał 760 osób.
Kilkanaście miejsc pracy więcej utworzyła Grupa Ciech, która przejęła rumuńską spółkę Uzinele Sodice Govora S.A. Inni duzi polscy inwestorzy to PROFI (sieć supermarketów spożywczych), CanPack (producent opakowań; firma otworzyła w Bukareszcie fabrykę puszek do napojów), Asseco (firma z branży IT), Porta (producent drzwi drewnianych, posiadający zakład produkcyjny w mieście Arad), Barlinek (producent wyrobów z drewna). W sektorze finansowym działają specjalizujące się w odzyskiwaniu długów Kruk i Kredyt Inkaso. Listę można rozszerzyć jeszcze o co najmniej kilkanaście marek dobrze znanych w Polsce, a przede wszystkim o kilkaset firm, które koncentrują się na działalności na rynkach południowej Europy.
O ile zainteresowanie polskich inwestorów Bułgarią jest stosunkowo nowe, to w Rumunii są obecni od początku przemian ustrojowych. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Rumunia to całkiem duży rynek wewnętrzny (ponad 20 mln obywateli), jest dobrze zlokalizowana (może być traktowana jako brama na Bałkany, do Turcji i na Bliski Wschód), rozwija się (3,5 proc. wzrostu PKB w 2013 r.). Podatki są wprawdzie wyższe niż w Bułgarii (stawka PIT i CIT wynosi 16 proc., VAT 24 proc.), niemniej oba kraje naprawdę cenią zagraniczne inwestycje i starają się stworzyć konkurencyjne warunki dla prowadzenia działalności (możliwość zakupu ziemi przez obcokrajowców, dodatkowe ulgi podatkowe dla prowadzących działalność w podobnych do naszych specjalnych stref ekonomicznych tzw. strefach uprzywilejowanych). Dla firm nastawionych przede wszystkim na produkcję wabikiem mogą być niższe niż w Polsce wynagrodzenia – płaca minimalna brutto w Rumunii to 190 euro, a średnia wynosi 510 euro. W Bułgarii płaci się minimum 173,84 euro, a średnie wynagrodzenie oscyluje w okolicy 320 euro.
Zapraszamy do przeczytania pełnej treści analizy: Inwestowanie w Rumunii i Bułgarii.